Czy pandemia może wpłynąć korzystnie na sprzedaż nieruchomości?
Rynek nieruchomości w kraju przeżywał w ostatnich latach ożywienie. Klienci chętnie nabywali nieruchomości zarówno na rynku wtórnym, jak i pierwotnym. Na rynku deweloperskim zwiększała się liczba oferowanych mieszkań. Ceny nieruchomości poszybowały mocno w górę. Spekulowano zbliżającą się bańkę, a tymczasem wydaje się, iż wszystko zmienił koronawirus.
Koronawirus w Polsce
Pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 odnotowano na początku marca tego roku. W krótkim czasie, pomimo podjętych przez władze państwa działań, liczba zakażonych koronawirusem zaczęła się zwiększać w szybkim tempie. Na dzień 24 czerwca 2020 r. w Polsce stwierdzono 32 821 przypadków zakażenia koronawirusem, natomiast 1396 osób zmarło. Z kolei na świecie na dzień 26 czerwca potwierdzono w sumie 9,7 miliona przypadków zakażonych koronawirusem.
Koronawirus a gospodarka
Początkowo nastroje nie były zbyt optymistyczne. Rozwój przedsiębiorczości w kraju stał pod znakiem zapytania. Aktualnie sytuacja większej części przedsiębiorstw w kraju jest stabilna i koronawirus nie wpływa w większym stopniu na ich działalność. Dotyczy to również branży budowlanej i deweloperskiej.
Jakie były prognozy?
Spodziewano się, iż pandemia koronawirusa dotknie wiele branż w kraju i nastąpi zauważalny spadek wydatków konsumpcyjnych oraz zainteresowań dobrami luksusowymi. Zakładano również, iż kryzys nie ominie sektora nieruchomości, gdzie spekulowano wystąpienie spadku popytu na nieruchomości. Niewątpliwie na początku pandemii obserwowany był spadek transakcji zawieranych na rynku nieruchomości, niemniej jednak zainteresowanie ofertami utrzymywało się na mniej więcej zbliżonym poziomie do okresu sprzed pandemii. Można przyjąć, że gospodarka krajowa nie ucierpiała w większym stopniu w związku z pojawieniem się SARS-CoV-2.
Co się dzieje na rynku nieruchomości mieszkaniowych?
Na rynku nieruchomości sytuacja jest stabilna. Co prawda, w niektórych miejscowościach ceny mieszkań nieznacznie spadły, ale w dalszym ciągu utrzymują się na wysokim poziomie. Zdarzają się prawdziwe okazje na rynku nieruchomości, ale takie oferty pojawiały się również przed pandemią. Oznacza to, iż pandemia i koronawirus w kraju nie miał większego wpływu na ten sektor gospodarki. Przynajmniej na chwilę obecną.
Czy warto kupić mieszkanie dla siebie?
Zawsze warto kupić dla siebie mieszkanie, o ile jest nam ono potrzebne i stać nas na jego utrzymanie. W dobie koronawirusa ludzie zawierają różnorakie transakcje. Dotyczy to również rynku nieruchomości. Klienci nie muszą się obawiać o bezpieczeństwo takiej transakcji. Wystarczy zachować zdrowy rozsądek i podstawowe zasady bezpieczeństwa.
Czy jest to dobry moment na zakup mieszkania w celach inwestycyjnych?
Sytuacja na krajowym rynku może się zmienić w każdej chwili. Jeśli jednak pojawi się na rynku prawdziwa perełka i cena nabycia mieści się w zakładanym budżecie to warto nabyć nieruchomość. Należy jednak mieć na względzie kilka kwestii. Po pierwsze, nie wiadomo jak będzie wyglądała najbliższa przyszłość rynku nieruchomości oraz pozostałych sektorów gospodarki. Oznacza to, iż sytuacja finansowana nabywców może się w znaczący sposób zmienić. Kupując mieszkanie w takim niepewnym okresie trzeba mieć to na względzie. Postrzegając obecną sytuację jako kryzys, można być pewnym, że kiedyś on minie, a wówczas nastąpi dalsze ożywienie na rynku nieruchomości i wzrost zainteresowania nieruchomościami.
Jest tego wszystkiego jakaś zaleta
W całej tej nietypowej sytuacji jest jakiś plus. Klienci na rynku nieruchomości najczęściej są zdecydowani na dokonanie transakcji. Wiedzą czego szukają i w jakim celu oglądają mieszkanie. Tzw. wieczni klienci, którzy niby chcą nabyć nieruchomość, ale jeszcze takiej nie wybudowano, która sprostałaby ich oczekiwaniom, przestali czynnie brać udział w prezentacjach nieruchomości.
Warto pamiętać!
Nasz tekst ma charakter poradnikowy, ale nie jest oficjalną poradą w myśl przepisów o doradztwie podatkowym. Każdy przypadek warto traktować indywidualnie a w razie wszelkich wątpliwości lub niejasności, poprosić o konkretną interpretację urzędu skarbowego.